Remo Chemo dla cierpiących na nowotwory

przez

Statystyki nie są optymistyczne. Coraz więcej osób choruje na nowotwory. Mimo iż medycyna idzie do przodu, nadal nie ma skutecznego leku w walce z nimi. Póki co najskuteczniejsza jest chemioterapia, jednak jej efekty uboczne są bardzo uciążliwe i obciążające dla ludzkiego organizmu. Z pomocą przychodzi marihuana.

Polski rząd zalegalizował w tym roku medyczną marihuanę i za kilka miesięcy w aptekach pojawią się leki z jej udziałem. W krajach, w których palenie marihuany jest dozwolone, ludzie od lat leczą się z jej pomocą. Obok wielu cennych właściwości, konopie łagodzą również dolegliwości związane z chemioterapią. Jedną z takich odmian jest Remo Chemo.

Remo Chemo – pochodzenie i uprawa

Remo Chemo to krzyżówka Bubba Kush i UBC Chemo Kush – odmiany stworzonej przez jeden z Uniwersytetów w Vancouver dla pacjentów onkologicznych. Remo Chemo charakteryzuje się bardzo wysoką zawartością THC, której stężenie wynosi ponad 20%, w zależności od szczepu. To hybryda odmian Sativa i Indica, jednak z ogromną przewagą tej drugiej. Jej autorem jet Remo the Urban Grower.

Remo Chemo podczas uprawy osiąga średnią wysokość, na poziomie 100-250 cm. To gęsta roślina, która rozrasta się na boki. Okres kwitnienia Remo Chemo wynosi około 10 tygodni. Jakość i ilość plonów jest satysfakcjonująca. Poza tym, odmiana ta wyróżnia się ciekawym wyglądem. Tuż przed zakończeniem kwitnienia nabiera przyjemnego koloru purpury.

Remo chemo kontra chemioterapia

Remo Chemo to medyczna odmiana marihuany wykorzystywana w terapii łagodzenia zgubnych skutków chemii. Wykazuje ona bowiem silne działanie przeciwbólowe i rozluźniające. Pomaga również zasnąć. W krajach, w których medyczna marihuana jest legalna, pacjenci już od lat sięgają po tę odmianę, by ulżyć sobie w cierpieniu.

Remo Chemo ma specyficzny smak, porównywany do aromatu świeżej gleby. Można w niej również wyczuć słodycz oraz nuty drzewa i kawy.

W Polsce zabronione jest palenie i uprawa konopi indyjskich! Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii nasiona konopi indyjskich nie są ani narkotykiem (tzn. żadną z substancji wyszczególnionych w załącznikach do Ustawy), ani prekursorem, co oznacza, ze nie są objęte szczególnymi zasadami dotyczącymi posiadania, handlu. Dlatego też, legalne jest kupno, posiadanie i kolekcjonowanie nasion marihuany (konopi). Jednak kiełkowanie, uprawa, nawet samo przygotowanie pod uprawę jest nielegalne w świetle prawa (art.45 /i nast./ p.3. i 4. Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 29 lipca 2005 z późn. zmianami).